Komentarze: 0
Disiejszy dzień się zaczął od tego jak wstałem :D:D wstałem o 7:00 i spojrzełem w okno patrze a tu białe dachi wogle niektoore rzeczy budynki białe myślałem ze to taka mgła w oku patrz e a tu śnieg pada...gitosik a wiec poszdedłem do szkooolki sam...nie weim cemu ale w każdym bądż razie sam...ale zimno było ..ojojoj al;e nic mi nie odmarzło bo miałem czapecke.,,, pierwszą nieszcesliwa rzecza była klasooofka z niemca....miałem tesh poprawe z mamtmy i polak...fatalnie mi chyba poszło....
W szkole...
W szkole było nawet...była cała nasz paczka... disiaj raczej żadncyh jaj nie było a.. były na fizyce ... Baba mi postawiła minusa a ja wtedy baaardzo głośno krzyknęłem " głupia " baba myślała że to do niej...i tak się jakoś mi głupio zrobiło bo wyglondam jak ostatni debilek zeby drzec sie do nauczyiceli głupia :D:D:D nio może gdybym mógł i nie było z tego konsekewencji krzyknąłbym wiele gorzej mopze niekoniecznie do tej nauczycielki...niom..
aa pogodziłem siem z kubiaczkom...tzn. wyglada jakbym sie nie koicl nawet :D:DDobla konce paapa